sobota, 14 stycznia 2012

Jak „piec” Kulinarne książki niczym swieże bułeczki

პური მეპურემ გამოაცხოსო ... 



Jelena Kiladze - "zawodowiec" od wszelkich "kuchien" no i chyba trochę dorabia jako Kardiochirurg. Potrafi „piec” Kulinarne książki niczym swieże bułeczki. Niestety ma problemy nawet z odróżnieniem "Satsivi" od "Baże". No cóż! Wydawnictwo REA uznało że to drobiazg, przez zysk, ale co tak zajmuje ambasadę Gruzji w Polsce, że uwiarygodnia taką książkę nie czytając jej („nie czytając” bo nie mogę sobie wyobrazić innego wytłumaczenia )

ელენა კილაძე - ყველა "კუხნის" სპეციალისტი. შეთავსებით კარდიოქირურგი. კულინარიის წიგნებს აცხობს "ბულკებივით". საცივის და ბაჟას გარჩევა უჭირს "პაწა" მარა მაგიზა დევიწუნოთ?
ამ ერთხელაც მაპატიეთ რომ "ჩემს გასაჭირს" თავზეგახვევთ, მაგრამ მოგეხსენებათ "ვის შევჩივლო?! რუსთაველი მკვდარია!"



მოკლედ "კაკალ გულში" დამჭრა აღმოჩენამ რომ საცივი უხორცო ბაჟე ყოფილა ... წუხელის კი "ჭყინტი ყველი ხაჭაპურისათვის არ გამოდგება!!!" წარწერიანი ტყვიით "კანტროლკა" შიგ საფეთქელში დამახალეს ...



Czy powinien człowiek pisać książkę o gruzińskiej kuchni gdy nie rozumie takich podstaw jakimi są Satcywy, Baże i chaczapuri?

Po co było tłumaczyć książkię "tradycjna kuchnia GRUZIŃSKA" z ROSYJSKIEGO? Przecież są Gruzińskie książki kulinarne a w Polsce działa diaspora Gruzińska i są tłumacze.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz